Trudny i upalny dzień siódmy za nami. Rozpoczęliśmy go Mszą Św. polową przed strażnicą w Stoczkach, gdyż jak już wiadomo, Stoczki to jedyna miejscowość noclegowa na naszej trasie w której nie ma kościoła. Dziś też jeden z etapów prowadził przez tzw. krótkie piachy. Postój obiadowo mieliśmy w lesie przed Osjakowem. A tam…. niespodzianka- zupka ogórkowa. Mimo zmęczenia spowodowanego tak wysoką temperaturą humory dopisywały. Czyli jak co dzień był czas na  wszystko- modlitwy, śpiewy, zabawę, żarty-moc „pielgrzymkowych rozmaitości”.

Dzień zakończyliśmy spotkaniem w kościele w Osjakowie. Ks. Zbyszek- nasz „fajny ksiądz przewodnik” podzielił się z nami refleksjami jakie nasunęły mu się po tych już kilku dniach pielgrzymowania z naszą grupą. Była też krótka adoracja w czasie której pielgrzymi modlili się w intencji księdza Zbyszka.

Dzień zakończyliśmy Apelem Jasnogórskim. I czas spać bo rano o 4.00 pobudka.